A co tutaj tak cicho ostatnimi czasy? Hmmm?
Sporo wyświetleń (za które oczywiście z całego serca dziękuję), ale coś słabo z komentarzami, choć przyznam, że spodziewałam się lawiny. No dobrze, miałam nadzieję na lawinę komentarzy :)
Czy przez tą zimę za oknem, może po prostu skostniały wam z zimna paluszki i nie byliście w stanie pokusić się o kilka zdań :) Mam rację?
A tak na poważnie to zastanawiam się, jak wiele osób przeczytało poprzedni rozdział i czy wklejać już nowy czy jeszcze poczekać?
Przepraszam, trochę dziś smęcę, a to dlatego, że wszystko mnie boli i chyba łapie mnie ZNÓW jakieś paskudztwo :/
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, każdy kto pisze opowiadanie, wie jak bardzo potrafi zmotywować cos w stylu "dobra robota", albo "liczyłam na coś więcej, postaraj się następnym razem bardziej" :)
Poza tym cieszy mnie ogromnie wasza obecność, podparta setkami dziennych wyświetleń. Póki co sama mam mało czasu na przyjemności czyli odwiedzanie waszych blogów, urlop się skończył, a zaczęło się prawdziwe życie. Ech :/
Tysiu daj mi jeszcze troszkę czasu :) zjawię się na pewno.
A teraz dziękuję za uwagę i korzystając z okazji zapraszam do poprzedniego rozdziału wszystkich bez wyjątku :)
http://nauczysz-sie-mnie.blogspot.com/2016/01/12-kto-jest-bardziej-szalony-skonczony.html
http://nauczysz-sie-mnie.blogspot.com/2016/01/12-kto-jest-bardziej-szalony-skonczony.html
Aaaa no i co z kolejnym wpisem???
Kiedy ma ujrzeć światło dzienne? Jutro czy za tydzień?
Tu pisałam do Was ja-mewa, choć wszystkie zdania dyktowała Klara, w końcu to jej pamiętnik :)
Musisz dodać nawet dziś! nie wiem jak inni ale ja się nie mogę doczekać nowego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńFajnie by było gdybyś dodała jutro, a najlepiej dzisiaj ;) nie mogę się doczekać następnego wpisu *-*
OdpowiedzUsuńHej :) Ja w sumie jeszcze nie zaczęłam czytać twojego opowiadania/pamiętnika, bo ostatnio mam mało czasu, ale kiedy tylko będę mogła to na pewno to zrobię.
OdpowiedzUsuńPiszę żebyś wiedziała że jestem.
Dzisiaj! Uwielbiam twoje opowiadanie i po prostu nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału <3 Weny życzę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo ja jeszcze nie czytałam poprzedniego, ale nie martw się, możesz publikować kolejne, gdy będę miała czas, to na pewno przyjdę i nadrobię, tylko póki co czasu mam niewiele i staram się też pokazać u innych, bo co niektórzy to mnie zapomnieli. Tak więc spokojnie, ja się prędzej czy później na pewno zjawię. Lepiej prędzej, by nie było jak z twoim poprzednim blogiem, że dokańczałam czytanie po roku przerwy ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a Tysio (zawsze mnie śmieszy to zdrobnienie, ale Tychon to takie poważne) pewnie poczeka, na mnie chyba z półtora roku czekał ;-) Za rok, chyba każdemu złożę życzenia z osobna, albo na Wielkanoc już i pożyczę cierpliwości w oczekiwaniu na mnie ;-)
Lubie twoj styl pisania oraz to ile pasji masz w sobie. Doceniam kazdy rozdział. Staram sie komentować ale jestem tu jakby to powiedziec nowa. Mam nadzieje że nie rzucisz tego. Nie marnuj swojego talentu. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na nowy post.
OdpowiedzUsuńJak jest już gotowy to chętnie przeczytam ^^
OdpowiedzUsuńChętnie przyjmę już twój rozdział...teraz zaraz już :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoją historię i jeszcze raz przepraszam, że tak późno piszę komentarz
Pozdrawiam ;p
Cudowne!
OdpowiedzUsuńhttp://the-rose-style.blogspot.com/
Zaraz zabieram sie do czytania :) tymczasem zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://takiezycietoniezyciee.blogspot.com/